Gdyńscy policjanci w II Wojnie Światowej
Dziś przypada 84. rocznica wybuchu II Wojny Światowej. Przygotowania do wojny z Niemcami na obszarze przyległym do Gdyni objęły również Policję. W odróżnieniu do reszty kraju w planach mobilizacyjnych od razu wzięto pod uwagę jednostki policyjne. Lądowa Obrona Wybrzeża, oprócz regularnych jednostek Wojska Polskiego, skorzystała z możliwości użycia jednostek paramilitarnych, głównie Straży Granicznej i Policji.
Wybuch wojny w dniu 1 września 1939 r. zastał Policję Państwową nieprzygotowaną do wykonywania nowych zadań. Przed wojną komendant główny Policji Państwowej, gen. Józef Kordian Zamorski, zabiegał u premiera o zmilitaryzowanie Policji i włączenie jej w skład sił zbrojnych. Komendant Główny Policji, wobec napiętej sytuacji w stosunkach polsko-niemieckich, już 11 sierpnia 1939 r. wstrzymał urlopy wszystkim funkcjonariuszom województw zachodnich oraz lubelskiego.
„Na wojenne losy gdyńskich policjantów wpływ miały zarówno przebieg walk podczas kampanii wojennej 1939 r. na Pomorzu, jak i późniejsza polityka okupacyjna władz niemieckich dotycząca zajętych ziem polskich. W pierwszych dniach września 1939 r. Wehrmacht odciął północne powiaty województwa pomorskiego od reszty kraju. Na skutek tego funkcjonariusze Policji Państwowej z Gdyni i powiatów sąsiednich nie ewakuowali się na wschód. Policjanci pozostali w Gdyni i przeszli pod rozkazy Dowództwa Lądowej Obrony Wybrzeża. Po zajęciu Gdyni przez Niemców polscy policjanci byli w pierwszej kolejności zagrożeni represjami. Wiele wskazuje na to, że aresztowania funkcjonariuszy gdyńskiej Policji Państwowej zostały przez Niemców zaplanowane przed zajęciem miasta. Gdyńscy policjanci znaleźli się w „Specjalnej Księdze Gończej dla Polski”. Dotychczas ustalono personalia przynajmniej 36 gdyńskich policjantów zamordowanych jesienią 1939 r. w lesie koło Piaśnicy. Funkcjonariusze Polskiej Państwowej z Gdyni byli również ofiarami niemieckich wysiedleń, które rozpoczęły się już w pierwszej połowie października 1939 r. Niektórzy gdyńscy policjanci dostali się do niemieckich obozów koncentracyjnych. Gdyńscy policjanci, podobnie jak wszyscy funkcjonariusze Policji Państwowej z ziem wcielonych do Rzeszy, zostali zobowiązani do wstępowania do policji polskiej działającej na terenie Generalnego Gubernatorstwa. Znane są losy kilku gdyńskich policjantów, którzy nie zastosowali się do rozkazu zobowiązującego funkcjonariuszy Policji Państwowej do powrotu do służby w policji polskiej działającej na terenie Generalnego Gubernatorstwa. 16 policjantów z Gdyni trafiło do obozu jenieckiego NKWD w Ostaszkowie. Spośród nich zamordowano w Kalininie i pochowano w Miednoje 15. Jeden z gdyńskich policjantów prawdopodobnie uniknął egzekucji, jednak losy jego pozostają do dzisiaj niewyjaśnione.” (źródło: https://rcin.org.pl/Content/232517, T. Chinciński)