Mężczyzna, który oślepiał wiązką lasera załogę policyjnego śmigłowca usłyszał zarzuty spowodowania niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lotniczym
Wczoraj w nocy policjanci zatrzymali 50-letniego mieszkańca Gdyni, który oślepiał wiązką lasera załogę policyjnego śmigłowca, wykonującego przelot nad Gdynią w ramach operacji policyjnej. Funkcjonariusze zbadali trzeźwość 50-latka, miał promil alkoholu w organizmie. Wczoraj mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty spowodowania niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lotniczym, za co grozi do 8 lat pozbawienia wolności.
W nocy z niedzieli na poniedziałek, po derbach Trójmiasta policjanci otrzymali zgłoszenie, że ktoś oślepia wiązką lasera załogę policyjnego śmigłowca, wykonującego nad Gdynią przelot w ramach operacji policyjnej.
Piloci wskazali lokalizację, z której wypuszczana była wiązka lasera, w związku z czym kryminalni z Gdyni natychmiast pojechali na Aleję Zwycięstwa, skąd oślepiana była załoga śmigłowca.
Okazało się, że sprawcą zdarzenia był 50-letni mieszkaniec Gdyni, od którego było wyraźnie czuć alkohol. Policjanci zbadali trzeźwość mężczyzny, miał promil alkoholu w organizmie.
Kryminalni zabezpieczyli do sprawy latarkę i łuk bloczkowy wraz z laserem. Funkcjonariusze zatrzymali 50-latka i po wykonanych czynnościach przewieźli go do policyjnej celi.
Wczoraj po południu mężczyzna został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty. Za spowodowanie niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lotniczym grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 8. Teraz o losie mężczyzny zadecyduje sąd.