Policjant drogówki w czasie wolnym od służby zatrzymał nietrzeźwego kierowcę
Policjant z gdyńskiej drogówki przebywający poza służbą, rozpoznał na Pogórzu mężczyznę kierującego osobową toyotą, którego kilka tygodni wcześniej zatrzymał za jazdę w stanie nietrzeźwości. Funkcjonariusz pamiętał, że mężczyzna ma zatrzymane prawo jazdy i nie powinien w ogóle wsiadać za kierownicę. Okazało się, że kierowca po raz kolejny prowadził pojazd pod wpływem alkoholu. Mimo próby ucieczki policjant zatrzymał go i przekazał policjantom z drogówki, których wezwał za pośrednictwem dyżurnego.
W czwartek około 09.00 policjant z gdyńskiej drogówki jadąc w czasie wolnym od służby swoim prywatnym samochodem, zauważył na terenie Pogórza znajomo wyglądającą toyotę, której kierowca jechał w kierunku ul. Płk. Dąbka. Funkcjonariusz skojarzył, że kierowcę tego pojazdu zatrzymał kilka tygodni wcześniej za jazdę w stanie nietrzeźwości, ponadto policjant pamiętał, że mężczyzna już podczas tamtej kontroli miał zatrzymane prawo jazdy. Funkcjonariusz postanowił jechać za toyotą, po chwili mrugnął światłami, wówczas kierowca toyoty skręcił w ul. Majakowskiego, zatrzymał się, wyłączył silnik i wysiadł z pojazdu. Funkcjonariusz podszedł do mężczyzny, wylegitymował się i poinformował o przyczynie tej interwencji. Przypuszczenie policjanta potwierdziło się – kierującym okazał się 54-latek, którego zatrzymał kilka tygodni temu. W trakcie rozmowy wyczuł od kierującego zapach alkoholu. Funkcjonariusz zachowując czujność od razu zadzwonił do dyżurnego, aby wezwać patrol Policji. W tym czasie polecił mężczyźnie oddanie kluczyków ale ten nie chciał wykonywać żadnych poleceń, a w trakcie wykonywania telefonu do dyżurnego, mężczyzna próbował go wyrwać. Kiedy to się nie udało zaczął uciekać pieszo w kierunku ul. Słowackiego. Policjant dogonił go i obezwładnił, co nie było łatwe z uwagi na postawę fizyczną mężczyzny. 54-letni mieszkaniec Pogórza stawiał opór, szarpał się, w wyniku czego rozerwał kurtkę funkcjonariuszowi oraz zrzucił mu okulary. Po kilku minutach przyjechali policjanci drogówki, którzy zbadali 54-latka, miał 0,36 promila w organizmie.
Mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnej celi. Odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz bez uprawnień, a także za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.