Wiadomości

Zgłosiła kradzież torebki, którą wcześniej zgubiła

Data publikacji 21.11.2014

Policjanci z Chyloni, którzy pracowali nad sprawą zuchwałej kradzieży torebki na szkodę 35-letniej mieszkanki Gdyni ustalili, że kobieta zgłosiła przestępstwo, do którego nigdy nie doszło. Wymyślona kradzież miała pomóc zgłaszającej w uzyskaniu zaświadczenia o utracie dokumentów, które znajdowały się w zagubionej przez nią torebce. Za fikcyjne zgłoszenie o przestępstwie, 35-latce grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z Chyloni, którzy pracowali nad sprawą zuchwałej kradzieży torebki na szkodę 35-letniej mieszkanki Gdyni ustalili, że kobieta zgłosiła przestępstwo, do którego nigdy nie doszło. Wymyślona kradzież miała pomóc zgłaszającej w uzyskaniu zaświadczenia o utracie dokumentów, które znajdowały się w zagubionej przez nią torebce. Za fikcyjne zgłoszenie o przestępstwie, 35-latce grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

12 listopada br. 35-letnia mieszkanka Gdyni zaalarmowała dyżurnego gdyńskiej Policji o zuchwałej kradzieży torebki, do której miało dojść przy ulicy Morskiej. Kobieta zeznała, że nieznany mężczyzna wyrwał jej damską torebkę z ręki. W wyniku tego przestępstwa pokrzywdzona miała utracić między innymi dokumenty osobiste. 

Śledczy wyjaśniający tą sprawę ustalili, że 35-latka wymyśliła opisane zdarzenie. Prawda okazała się zupełnie inna. Kobieta wcześniej zagubiła torebkę, a o kradzieży zgłosiła wyłącznie po to, aby uzyskać zaświadczenie o utracie dokumentów. 

We wtorek kobieta została przesłuchana w komisariacie w Chyloni, wyjaśniając policjantom faktyczne okoliczności utraty torebki i dokumentów. Za fikcyjne zgłoszenie o przestępstwie grozi jej kara do 3 lat pozbawienia wolności. 

W przypadku zagubienia dowodu osobistego, prawa jazdy lub innych osobistych dokumentów należy zwrócić się do urzędu wystawiającego określony dokument. W celu otrzymania duplikatów nie jest wymagane zaświadczenie wystawiane przez Policję. Zgłaszanie o kradzieży, która faktycznie nigdy nie miała miejsca jest karalne.

Powrót na górę strony