Mężczyzna o nieznanej tożsamości został rozpoznany przez najbliższych
Policjanci z komisariatu w Chyloni ustalili tożsamość mężczyzny, który od 11 marca br. przebywał pod opieką noclegowni, ponieważ cierpi na amnezję. W ubiegłą środę po policyjnej interwencji funkcjonariusze stwierdzili, że nie pamięta on swojego nazwiska ani adresu, nie potrafił też opisać jak doszło do utraty pamięci i od kiedy znajduje się w stanie całkowitej bezradności. Najbliżsi mężczyzny, po medialnych publikacjach jego wizerunku skontaktowali się z dyżurnym gdyńskiej Policji, 60 - letni mieszkaniec Lęborka po ustaleniu jego tożsamości trafił pod opiekę rodziny.
Policjanci z komisariatu w Chyloni ustalili tożsamość mężczyzny, który od 11 marca br. przebywał pod opieką noclegowni, ponieważ cierpi na amnezję. W ubiegłą środę po policyjnej interwencji funkcjonariusze stwierdzili, że nie pamięta on swojego nazwiska ani adresu, nie potrafił też opisać jak doszło do utraty pamięci i od kiedy znajduje się w stanie całkowitej bezradności. Najbliżsi mężczyzny, po medialnych publikacjach jego wizerunku skontaktowali się z dyżurnym gdyńskiej Policji, 60 - letni mieszkaniec Lęborka po ustaleniu jego tożsamości trafił pod opiekę rodziny.
Od 16 stycznia br. 60 - letni mieszkaniec Lęborka, po utracie pamięci przebywał poza miejscem zamieszkania, często zmieniał miejsca pobytu, podróżował po całym kraju korzystając z życzliwości kierowców, był całkowicie bezradny, nic nie wiedział na temat swojej tożsamości, nie umiał też samodzielnie poprosić o pomoc specjalistycznych instytucji.
11 marca gdyńscy policjanci podczas próby wylegitymowania mężczyzny stwierdzili, że samodzielnie nie jest on w stanie egzystować, mężczyzna nie pamiętał imienia i nazwiska, adresu zamieszkania, ani żadnych danych, które mogły pomóc w jego identyfikacji. Opiekę nad mężczyzną sprawowała noclegownia, w tym czasie funkcjonariusze ustalali jego tożsamość.
Pomocne w tej sprawie okazały się medialne publikacje wizerunku mężczyzny, w piątek wieczorem z dyżurnym gdyńskiej komendy skontaktował się syn mężczyzny, który na zdjęcia rozpoznał ojca. 60 - letni mieszkaniec Lęborka trafił pod opiekę rodziny, po weryfikacji danych osobowych.