Zgłoszenie fikcyjnego rozboju.
Policjanci z gdyńskiej komendy zajmujący się wyjaśnieniem okoliczności rozboju, do którego miało dojść 12 stycznia wieczorem w rejonie przystanku SKM Gdynia Stocznia ustalili, że poszkodowany 30 - latek sam wymyślił historię o przestępstwie na jego szkodę. Zaalarmował dyżurnego Policji o rozboju, opisał fikcyjnych sprawców, przekonywał, że w wyniku przestępstwa utracił telefon komórkowy oraz 700 złotych. Podczas przesłuchania wyjawił, że gotówkę wydał na swoje potrzeby. Za zgłoszenie o niepopełnionym przestępstwie mężczyźnie grozi kara do 3 lat pozbawiania wolności, o jego losie zadecyduje prokurator.
Policjanci z gdyńskiej komendy zajmujący się wyjaśnieniem okoliczności rozboju, do którego miało dojść 12 stycznia wieczorem w rejonie przystanku SKM Gdynia Stocznia ustalili, że poszkodowany 30 - latek sam wymyślił historię o przestępstwie na jego szkodę. Zaalarmował dyżurnego Policji o rozboju, opisał fikcyjnych sprawców, przekonywał, że w wyniku przestępstwa utracił telefon komórkowy oraz 700 złotych. Podczas przesłuchania wyjawił, że gotówkę wydał na swoje potrzeby. Za zgłoszenie o niepopełnionym przestępstwie mężczyźnie grozi kara do 3 lat pozbawiania wolności, o jego losie zadecyduje prokurator.
W ubiegły wtorek wieczorem dyżurny gdyńskiej komendy Policji odebrał telefon alarmowy ze zgłoszeniem rozboju. 30 - letni mieszkaniec Gdyni informował o przestępstwie na jego szkodę. Według jego relacji, na kładce kolejowej przy przystanku SKM Gdynia Stocznia 3 nieznani mężczyźni zaatakowali go, pobili i skradli telefon komórkowy oraz 700 złotych gotówki.
Sprawą natychmiast zajęli się kryminalni. Policjanci szczegółowo przeanalizowali informacje przekazane przez poszkodowanego, pracowali w terenie poszukując opisanych napastników. Okoliczności przestępstwa budziły poważne wątpliwości doświadczonych funkcjonariuszy. Policyjne przypuszczenia okazały się trafne. 30 - latek w trakcie przesłuchania przyznał, że historię o rozboju na jego szkodę sam wymyślił i zgłosił fikcyjne przestępstwo. Rzekomo utraconą gotówkę wydał na własne potrzeby.
Za zgłoszenie o niepopełnionym przestępstwie grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. O dalszym losie 30 - letniego mieszkańca Gdyni zadecyduje prokurator.